Mieszkańcy mogą wnioskować o konsultacje
2012-06-27, Aktualizacja: 2012-06-28 08:01
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najpierw inicjatywa uchwałodawcza, a teraz możliwość wnioskowania o konsultacje społeczne. Koninianie dostali kolejny instrument do decydowania o najważniejszych dla nich sprawach.
Radni przyjęli uchwałę o konsultacjach większością głosów (© Fot. Ola Braciszewska)
Radni ubiegłej kadencji zdecydowali o oddaniu władzy w ręce mieszkańców. Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza wymaga zebrania co najmniej 200 podpisów, by stanąć na sesji Rady Miasta. Dokument obowiązuje już od blisko 2 lat, a do tej pory do biura RM wpłynęły zaledwie dwie inicjatywy.
– Miałem obawy, że niski próg ilości podpisów sprawi, że tych projektów będzie mnóstwo. Stało się inaczej i dobrze, bo to dowód na to że mieszkańcy wybrali radnych, żeby ich reprezentowali – mówi Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta Konina. – Trudno powiedzieć, czy mieszkańcy będą chętniej korzystać z możliwości konsultacji niż inicjatywy. To idzie aktywnością społeczności. Im bardziej świadome środowisko, tym korzystanie z tych narzędzi jest powszechniejsze.
Radni jednak 17 głosami za zdecydowali, że o przeprowadzenie konsultacji może ubiegać się grupa co najmniej stu koninian, bądź pięciu radnych. We wniosku złożonym przez mieszkańców powinien być przedstawiony przedmiot konsultacji z uzasadnieniem oraz forma, czyli sondaż internetowy, ankiety, lub spotkanie.
Zdaniem większości rajców, to dobry pomysł. – Nie każdy radny wyraża wolę mieszkańców. Konsultacje niekoniecznie muszą coś wnieść, ale doskonale jest zapoznać się z opinią jak największej liczby koninian – mówi radny Jan Urbański. – Niestety na konsultacjach póki co zjawia się niewiele osób. Mieszkańcy Konina potrafią narzekać i krytykować, ale nie potrafią nic wnieść do społeczności lokalnej.
– Miałem obawy, że niski próg ilości podpisów sprawi, że tych projektów będzie mnóstwo. Stało się inaczej i dobrze, bo to dowód na to że mieszkańcy wybrali radnych, żeby ich reprezentowali – mówi Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta Konina. – Trudno powiedzieć, czy mieszkańcy będą chętniej korzystać z możliwości konsultacji niż inicjatywy. To idzie aktywnością społeczności. Im bardziej świadome środowisko, tym korzystanie z tych narzędzi jest powszechniejsze.
Radni jednak 17 głosami za zdecydowali, że o przeprowadzenie konsultacji może ubiegać się grupa co najmniej stu koninian, bądź pięciu radnych. We wniosku złożonym przez mieszkańców powinien być przedstawiony przedmiot konsultacji z uzasadnieniem oraz forma, czyli sondaż internetowy, ankiety, lub spotkanie.
Zdaniem większości rajców, to dobry pomysł. – Nie każdy radny wyraża wolę mieszkańców. Konsultacje niekoniecznie muszą coś wnieść, ale doskonale jest zapoznać się z opinią jak największej liczby koninian – mówi radny Jan Urbański. – Niestety na konsultacjach póki co zjawia się niewiele osób. Mieszkańcy Konina potrafią narzekać i krytykować, ale nie potrafią nic wnieść do społeczności lokalnej.