Kłopoty kopalni przy uruchamianiu nowych odkrywek, spory węglowej spółki z elektrownią o ceny dostaw, upadek elektrolizy w hucie aluminium, zamknięcie cukrowni, likwidacja Konwartu, upadłość Polmosu a do tego widmo światowego kryzysu - tak rysuje się niewesoły obraz konińskiego przemysłu. Czy sposobem na odwrócenie niekorzystnych będzie stworzenie Centralnego Parku Przemysłowo-Technologicznego?
Kłopoty kopalni przy uruchamianiu nowych odkrywek, spory węglowej spółki z elektrownią o ceny dostaw, upadek elektrolizy w hucie aluminium, zamknięcie cukrowni, likwidacja Konwartu, upadłość Polmosu a do tego widmo światowego kryzysu - tak rysuje się niewesoły obraz konińskiego przemysłu. Czy sposobem na odwrócenie niekorzystnych będzie stworzenie Centralnego Parku Przemysłowo-Technologicznego?
- W Koninie sprawy gospodarcze były traktowane dosyć pobieżnie. Zarząd miasta żył w przeświadczeniu, że kopalnia, elektrownia i huta będą funkcjonowały wiecznie - stwierdza radny Jan Urbański. Zwrócił się on do prezydenta Konina z interpelacją w sprawie utworzenia w Koninie Centralnego Parku Przemysłowo-Technologicznego. - Zarówno Konin jak i powiat koniński to makroregion, którego gospodarka oparta jest w zdecydowanej mierze na dużych zakładach przemysłowych sektora energetyczno-wydobywczego oraz hutniczo-maszynowego. W ostatnich latach w obrazie gospodarczym regionu następują zdecydowane zmiany. Procesy restrukturyzacyjne, stała konieczność obniżania kosztów oraz dostosowywanie firm do warunków konkurencji gospodarczej, powodują i będą powodowały wzrost bezrobocia oraz powstawanie wolnych zasobów infrastrukturalnych. Przykładem takich obszarów na terenie miasta są Janów, Marantów, zwałowisko Międzylesie po KWB Konin, tereny i infrastruktura po Cukrowni Gosławice. Maliniec czy tereny Huty Aluminium po likwidacji elektrolizy.
Już teraz wolnym terenem interesują się różne firmy. Przykładem jest choćby planowana budowa w Janowie fabryki, w której elektrownianie popioły będą przerabiane na materiały budowlane. Także konińska huta przymierza się do inwestycji, która ma zastąpić zamknięta niedawno elektrolizę. Zamiast aluminium produkowane będą instalacje do produkcji energii odnawialnej. Jednak koncepcji która obejmowałaby całość problemu. Takim pomysłem miała być choćby strefa Tania Energia. Celem było przyciągnięcie przedsiębiorstw energochłonnych. Jednak i tak wysokie koszty koszty energii nie zachęcają dom tego typu przedsięwzięć,. Raczej odwrotnie, czego przykładem jest likwidacja elektrolizy. - Ta produkcja ze względu na koszty jest po prostu nieopłacalna. W innych krajach takie zakłady mogą korzystać z preferencyjnych rozwiązań - mówił Bogusław Peczela.
Rozwiązaniem miałby być Centralny Park Technologiczny utworzony przy udziale środków z unijnych. Takie przedsięwzięcie zostało nawet ujęte w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym - na czterdziestej pozycji. W założeniu powiązano je z przebudową drogi krajowej nr 25. Jednak ta inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. - Przedsięwzięcie to miało dotyczyć terenów inwestycyjnych wydzielonych w Obrębie Międzylesia o powierzchni ponad 97 ha. Obecnie, w związku z dużą niepewnością dotyczącą otrzymania dofinansowania na budowę nowego przebiegu drogi krajowej nr 25 i przygotowanie uzbrojenia terenu inwestycyjnego rozważamy również inne lokalizacje na przygotowanie parku przemysłowego, ewentualnie parku przemysłowo-technologicznego - informuje Kazimierz Pałasz, prezydent Konina.
Planując stymulowanie aktywizacji gospodarczej radni zaproponowali przeznaczenie sześciu milionów na przygotowanie terenów pod inwestycje. takie posunięcie zakwestionował prezydent Konina i w związku z decyzją RIO podważająca sporne uchwały, pieniędzy tych nie będzie. - Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że z tytułu realizacji umów na dofinansowanie projektów, wkład własny będzie potrzebny dopiero w roku 2010, jednak przygotowanie terenów inwestycyjnych musi być przeprowadzone już teraz i nie powinno to być działanie jednorazowe lecz proces ciągły - dodaje Jan Urbański.
- W Koninie sprawy gospodarcze były traktowane dosyć pobieżnie. Zarząd miasta żył w przeświadczeniu, że kopalnia, elektrownia i huta będą funkcjonowały wiecznie - stwierdza radny Jan Urbański. Zwrócił się on do prezydenta Konina z interpelacją w sprawie utworzenia w Koninie Centralnego Parku Przemysłowo-Technologicznego. - Zarówno Konin jak i powiat koniński to makroregion, którego gospodarka oparta jest w zdecydowanej mierze na dużych zakładach przemysłowych sektora energetyczno-wydobywczego oraz hutniczo-maszynowego. W ostatnich latach w obrazie gospodarczym regionu następują zdecydowane zmiany. Procesy restrukturyzacyjne, stała konieczność obniżania kosztów oraz dostosowywanie firm do warunków konkurencji gospodarczej, powodują i będą powodowały wzrost bezrobocia oraz powstawanie wolnych zasobów infrastrukturalnych. Przykładem takich obszarów na terenie miasta są Janów, Marantów, zwałowisko Międzylesie po KWB Konin, tereny i infrastruktura po Cukrowni Gosławice. Maliniec czy tereny Huty Aluminium po likwidacji elektrolizy.
Już teraz wolnym terenem interesują się różne firmy. Przykładem jest choćby planowana budowa w Janowie fabryki, w której elektrownianie popioły będą przerabiane na materiały budowlane. Także konińska huta przymierza się do inwestycji, która ma zastąpić zamknięta niedawno elektrolizę. Zamiast aluminium produkowane będą instalacje do produkcji energii odnawialnej. Jednak koncepcji która obejmowałaby całość problemu. Takim pomysłem miała być choćby strefa Tania Energia. Celem było przyciągnięcie przedsiębiorstw energochłonnych. Jednak i tak wysokie koszty koszty energii nie zachęcają dom tego typu przedsięwzięć,. Raczej odwrotnie, czego przykładem jest likwidacja elektrolizy. - Ta produkcja ze względu na koszty jest po prostu nieopłacalna. W innych krajach takie zakłady mogą korzystać z preferencyjnych rozwiązań - mówił Bogusław Peczela.
Rozwiązaniem miałby być Centralny Park Technologiczny utworzony przy udziale środków z unijnych. Takie przedsięwzięcie zostało nawet ujęte w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym - na czterdziestej pozycji. W założeniu powiązano je z przebudową drogi krajowej nr 25. Jednak ta inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. - Przedsięwzięcie to miało dotyczyć terenów inwestycyjnych wydzielonych w Obrębie Międzylesia o powierzchni ponad 97 ha. Obecnie, w związku z dużą niepewnością dotyczącą otrzymania dofinansowania na budowę nowego przebiegu drogi krajowej nr 25 i przygotowanie uzbrojenia terenu inwestycyjnego rozważamy również inne lokalizacje na przygotowanie parku przemysłowego, ewentualnie parku przemysłowo-technologicznego - informuje Kazimierz Pałasz, prezydent Konina.
Planując stymulowanie aktywizacji gospodarczej radni zaproponowali przeznaczenie sześciu milionów na przygotowanie terenów pod inwestycje. takie posunięcie zakwestionował prezydent Konina i w związku z decyzją RIO podważająca sporne uchwały, pieniędzy tych nie będzie. - Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że z tytułu realizacji umów na dofinansowanie projektów, wkład własny będzie potrzebny dopiero w roku 2010, jednak przygotowanie terenów inwestycyjnych musi być przeprowadzone już teraz i nie powinno to być działanie jednorazowe lecz proces ciągły - dodaje Jan Urbański.