KONIN - Odkupiają miasto

Twórcy obywatelskiego bloga i Jan Urbański, radny Konina, zbierają podpisy pod petycją do prezydenta dotyczącą uporządkowania sprawy sprzątania psich odchodów.– Chcemy stworzyć system, który ostatecznie rozwiąże problem psich kup i zapewni bezpieczeństwo mieszkańcom miasta. To poważny temat i bezwzględnie trzeba się nim zająć – mówi radny Urbański.



Aktywni koninianie są również w trakcie tworzenia projektu, którego celem jest nie tylko „odkupienie” miasta, ale też rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt. Jak mówią pomysłodawcy, przede wszystkim trzeba wrócić do opłat za psy. Podatek został zniesiony na początku tego roku. Powodem była jego słaba ściągalność. Tymczasem, jak postulują twórcy projektu, część środków można by przeznaczyć na chipowanie psów, a część na zakup specjalnych odkurzaczy do sprzątania psich odchodów.

– Taki odkurzacz to wydatek rzędu 8 tys. zł. Do sprzątania miasta można zatrudnić osoby skierowane przez sąd do prac społecznych – uważa Waldek z bloga www.koninnaszemiasto.blox.pl – Próbujemy cały czas namawiać mieszkańców do sprzątania po swoich pupilach, ale to ciągle jest duży problem.
Projekt jest jeszcze w trakcie przygotowań. Kiedy będzie gotowy, radny Jan Urbański zamierza go przedstawić pozostałym rajcom. Być może uda się to zrobić już na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się za tydzień. Przychylnym okiem na projekt spojrzy z pewnością Wiesław Steinke, przewodniczący RM.

– Proponowałem już kiedyś wprowadzenie chipów, ale pomysł nie przeszedł – mówi Steinke. – Zniesioną opłatę za psy możemy wprowadzić dopiero za rok. W tym roku nie ma już w budżecie wolnych środków ani na chipowanie, ani na zakup odkurzaczy na psie kupy.

Poza estetyką, pomysłodawcy petycji, zwracają uwagę na zagrożenia wynikające z zalegających na miejskich ulicach zwierzęcych odchodów. W psim kale pełno jest bakterii, które mogą prowadzić do różnych chorób u dzieci.

Piaskownice, w których bawią się maluchy i jednocześnie załatwiają psy, znalazły się już na celowniku konińskiego sanepidu. Tydzień temu do laboratorium trafiły pierwsze próbki z sześciu piaskownic z przedszkoli i żłobka.

– Wyniki powinny być znane w przyszłym tygodniu. W następnej kolejności pobierzemy próbki z piaskownic znajdujących się między blokami – mówi Aleksandra Stacherska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno- -Epidemiologicznej w Koninie.

Ola Braciszewska

2009-05-20 07:46:00 , Aktualizacja 2009-05-20 07:47:44

 

Żródło Głos Wielkopolski


You have no rights to post comments