Smocze drzewo.

smoczek

Jak twierdzą fachowcy, rodzice powinni zadbać o to, żeby swoje dzieci oduczyć  używania smoczka pomiędzy 18 a 24 miesiąca życia. Dłuższe ssanie smoczka może spowodować przeliczne problemy. Wymienić tu należy :kłopoty ze zgryzem,  krzywe uzębienie, ryzyko próchnicy.  Efektem zbyt długiego ssania smoczka są również liczne wady wymowy na przykład seplenienie. Smoczek jest co prawda największym pomocnikiem rodziców marudnych dzieci jako tak zwany „zatykacz” .Jednak z powodu szkód, które przynosi zbyt długie jego używanie, świadomi rodzice starają się go jak najwcześniej odstawić. Napotykają tu jednak na duże problemy, bo wbrew pozorom nie jest to takie proste.

 

Okazuje się jednak, że połączenie odstawienia smoczka z jakimś pozytywnym doświadczeniem, zdecydowanie taki proces ułatwia. Jednym z takich sposobów jest np. uroczyste pożegnanie się dziecka ze smoczkiem poprzez powieszenie go na smoczkowym drzewie. Im więcej smoczków wisi na takim drzewie, tym bardziej dziecko uświadamia sobie, że jeżeli inne dzieci oddały swój smoczek smoczkowemu drzewu to ono też może. Dziecko może w każdej chwili odwiedzić swój smoczek.

Takie smoczkowe drzewa, na których gałęzie uginają się pod ciężarem kolorowych smoczków, można spotkać w Danii, w Niemczech ale również w krajach skandynawskich. W Danii do wielu smoczków wiszących na drzewie są dołączane listy pożegnalne dzieci do Pana Smoczka, często ze zdjęciem dziecka. Drzewa są usytuowane w parkach w pobliżu placów zabaw.Przykładem takiego rozwiązania jest smoczkowe drzewo W Kopenhadze przy Muzeum Carlsberg. Początkowo powstała tam  smoczkowa studnia, do której małe dzieci wrzucały smoczki i butelki. Kiedy smoczków nazbierało się odpowiednio dużo, pracownicy muzeum zawiesili kolorowe smoczki na rosnącym obok dębie. Po tym zdarzeniu dzieci mogą nadal wrzucać smoczki do studni, ale również zawieszają swoje smoczki przy pomocy rodziców bezpośrednio na drzewie.

Dania jest ojczyzną smoczkowych drzew. Tam właśnie narodziła się ich idea. Najstarsze znane smoczkowe drzewo stoi na duńskiej wyspie Thuro od 1920 roku. Takie drzewa można znależć w Danii w parkach publicznych, parkach rozrywki np w kopenhaskim parku Tivoli. W Niemczech i krajach skanynawskich smoczkowe drzewka znajdują się również przy niektórych klinikach dziecięcych np. w Bremie, Frankfurcie i Dreźnie, ale także coraz częściej przy żłobkach i gabinetach stomatologicznych.

Czy możemy pomysł adoptować do Konina, jak go wykorzystać? Zapraszam do dyskusji. Póki co trzy propozycje.

  1. Wybrać rosnące już drzewa przy parkach zabaw dla dzieci. Nazwać je smoczymi drzewkami. I tam będą mogły dzieci żegnać się ze swoimi smoczkami.
  2. Dzieci będą żegnać się ze smoczkami wieszając je na swoich drzewach posadzonych przez rodziców w parkach ojców.
  3. Znajdą się firmy, osoby (np. zakład kowalstwa artystycznego, artysta plastyk,  itp), która takie drzewko wykonana lub zasponsoruje wykonanie np. z metalu, w zamian za możliwość umieszczenie na nim swojej darmowej reklamy.

 

I przy okazji jeszcze jeden temat związany pośrednio z ostatnią propozycją. W mieście brakuje stojaków na rowery. Pieniędzy w budżecie mało. Nie szukajmy więc tych pieniędzy w kieszeniach mieszkańców tylko stosujmy sprawdzone w innych miastach rozwiązania. Ciekawy pomysł widziałem w tym roku w Kołobrzegu. W kilku miejscach na chodnikach są ustawione estetyczne kute stojaki na rowery. Na każdym umieszczona jest tabliczka z nazwą firmy, która go wykonała. To biznes dla wszystkich stron. Dla firmy kowalskiej, bo ma bezpłatną reklamę w miejscach publicznych, dla miasta, ponieważ ma darmowe stojaki. I dla mieszkańców- mają gdzie postawić rowery, a przy okazji dowiadują się pod jakim numerem telefonu mogą zamówic np. kuty płot.
 

Zapraszam do dyskusji. Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Jan Urbański

1

2

3

4